Zgodnie z dyrektywami zaproponowanymi przez rząd Francji 2 października 2011 roku, wszystkie posiłki podawane w szkołach publicznych i prywatnych muszą zawierać składniki pochodzenia zwierzęcego. Wprowadzenie takiego zarządzenia znacząco ogranicza możliwość skonsumowania posiłku wegetariańskiego dla łącznie sześciu milionów uczniów. Planowane są również zasady o identycznym charakterze dla szpitali, więzień oraz innych instytucji korzystających z usług kateringowych – informuje Europejskie Stowarzyszenie Wegetarian. Wyraża ono swoje stanowisko dotyczące tej kontrowersyjnej decyzji, podkreślając, że żaden obywatel nie powinien być dyskryminowany z powodu przekonań, które nie pozwalają mu na spożywanie pokarmów pochodzenia zwierzęcego.
Przeciwnicy tych regulacji argumentują, że są one sprzeczne z Europejską Kartą Praw Podstawowych. Według tej karty, każdy ma prawo do wolności myśli, sumienia i wyznania. Anna Olszewska, Dyrektor Departamentu Zakupów i Marketingu Bio Planet, wyraża swoje obawy dotyczące tych zmian, zwracając uwagę na fakt, że bazują one na nieaktualnych danych dotyczących wartości odżywczych produktów. Podkreśla ona, że choć mięso i nabiał są cenne pod względem zawartości białek, żelaza czy wapnia, nie są jedynymi źródłami tych składników. Wskazuje, że odpowiednio zbilansowana dieta może zawierać równie wartościowe składniki odżywcze pochodzące z produktów strączkowych, orzechów czy świeżych warzyw.
Wydaje się, że francuscy decydenci polityczni oparli swoje decyzje o wprowadzeniu nowych przepisów na rekomendacjach dotyczących żywienia grupowego z 2007 roku, pomimo faktu, że zostały one zaktualizowane w bieżącym roku przez dodanie rozdziału poświęconego źródłom protein niewywodzącym się ze zwierząt. Rok przed wprowadzeniem kontrowersyjnych przepisów, w styczniu 2010 roku, francuski minister rolnictwa Bruno Lemaire zapowiedział, że celem rządu jest redefinicja polityki żywieniowej kraju w taki sposób, aby chroniła ona francuski system rolnictwa, który kładzie duży nacisk na produkcję zwierzęcą.