Nie chroniąc dzieci przed błędami, wspieramy ich rozwój

Chociaż instynktownym odruchem rodzica jest ochrona swojego dziecka przed wszelkimi trudnościami i nieprzyjemnościami, może to mieć negatywne skutki dla jego rozwoju. W szczególności, ustawiczne usuwanie przeszkód z drogi dzieci może prowadzić do poważnych konsekwencji, które nie są korzystne dla ich dalszego rozwoju.

Mimo że naturalnym jest pragnienie każdego rodzica, aby chronić swoje maluchy, czasem kluczowe dla ich prawidłowego rozwoju jest pozostawienie im pewnej swobody do popełniania błędów.

Samodzielność poprzez naukę na błędach

Jak osiągnąć cel wychowawczy, którym jest przygotowanie dziecka do samodzielnego dorosłego życia? Czy jest jakiś inny sposób niż pozwolenie mu na naukę poprzez doświadczenie, czyli popełnianie błędów? Pozwolenie młodym ludziom na zmaganie się z problemami jest kluczowe do nauczenia ich umiejętności ich rozwiązywania.

Chociaż rodzic może odczuwać silną potrzebę interwencji, kiedy dziecko musi zmierzyć się z trudnościami, taka praktyka nie uczy dzieci tego, czego powinny się nauczyć. Nie daje im szansy na przetestowanie swoich umiejętności i zrozumienie, jak radzić sobie z przeciwnościami. Rodzicielskie instrukcje nie zastąpią doświadczenia wyniesionego z samodzielnego rozwiązania problemu.

Nabywanie nowych umiejętności przez dzieci następuje poprzez bezpośrednie doświadczenie i działanie. To jest porównywalne do procesu nauki chodzenia – dziecko musi samo próbować stawiać pierwsze kroki. Maluch, a później nastolatek, musi nauczyć się samodzielnie poruszać w otoczeniu, aby mógł swobodnie wkroczyć w dorosłość. Tego nie osiągnie, jeżeli będzie ciągle objęty nadmierną opieką rodzica.